...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Sotrender: od Zambrowa po Dżakartę

O miejscu, w którym obecnie znajduje się Sotrender oraz planach rozwoju firmy rozmawialiśmy z Janem Zającem, założycielem i CEO Sotrendera - narzędzia służącego do monitorowania mediów społecznościowych

Co zmieniło się w Sotrenderze od 2013 roku, czyli momentu, w którym znalazłeś się na liście 50 kreatywnych w biznesie magazynu „Brief”?

Cały czas coś się zmienia. Sotrender stabilnie rośnie – liczba klientów i przychody co rok rosną o kilkadziesiąt procent. Firma dojrzewa i staje się coraz poważniejsza, a ja znajduję nowe źródła motywacji, by nadal ją rozwijać. Właściwie każdy aspekt naszej działalności stale ewoluuje: zmienia się produkt, jego marketing oraz sama organizacja pracy. Bardzo dużo dał nam przede wszystkim kilkumiesięczny pobyt w Dolinie Krzemowej na początku tego roku. To był potężny zastrzyk wiedzy i motywacji!

Produkt zmierza w stronę “mózgu elektronowego”, niemalże osobistego trenera marketingu w social media. Już teraz ma unikalne mechanizmy automatycznej intepretacji danych w oparciu o technologie big data i formułowania konkretnych rekomendacji dostosowanych do sytuacji danego profilu i jego branży. Żeby z nich efektywnie korzystać nie trzeba wiele wiedzieć o mediach społecznościowych. Konkretne rekomendacje są podane jak na tacy, a jeśli komuś potrzeba więcej, można samodzielnie analizować dane i tworzyć raporty.

Nasz marketing z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej międzynarodowy. Od początku stosujemy zasadę “promowania przez nauczanie”, wychodząc z założenia, że najlepszą reklamą są kompetencje oraz wiedza, którą przekazujemy za pośrednictwem raportów i analiz, publikowanych regularnie na naszym blogu. Na własnej skórze uczymy się content marketingu, sprawdzamy, jakich informacji ludzie potrzebują, a potem weryfikujemy, czy w innym kraju także są w cenie. Ostatnio nasze działania kierujemy również na rynek indonezyjski oraz do Singapuru. Czasem trudno to wszystko pogodzić, ale dzięki temu, że jest egzotycznie na pewno nigdy nie możemy powiedzieć, że się nudzimy.

Na codzień wprowadzamy także różne pomysły na organizację pracy podpatrzone u amerykańskich startupów i budujemy naszą własną kulturę organizacyjną. Co tydzień na spotkaniach całego zespołu, które nazywamy “zebraniami kolektywu”, omawiamy bieżące plany oraz kluczowe wskaźniki (KPI) dotyczące wszystkich obszarów naszej pracy: od IT i rozwoju produktu po marketing i sprzedaż. Wspólnie zastanawiamy się nad tym, co i dlaczego rośnie, a co spada oraz co zrobić, aby rosło jeszcze bardziej. Zarazem do procedury rekrutacji wprowadziliśmy dodatkowy, ostatni etap – rozmowę kandydata z całym zespołem, aby każdy członek naszej ekipy mógł poznać potencjalnych nowych kolegów i wypowiedzieć się na temat tego, kto bardziej pasuje do naszego zespołu. Niczym Google, dajemy też pracownikom czas na własny rozwój. Każdy dysponuje dwoma dodatkowymi dniami w miesiącu, które nazywamy “Hack days”. Nie musi wówczas pracować nad bieżącymi zadaniami (choć powinien być dostępy na wypadek pilnych sytuacji), lecz może przeznaczyć swój czas na wybrane aktywności, służące własnemu rozwojowi, takie jak np. dodatkowe kursy na Courserze, konferencje czy naukę języków. Wreszcie, nie przywiązujemy pracowników do biurek, lecz coraz częściej pracujemy zdalnie. Nasze dłuższe pobyty w Stanach, a niedawno też w Singapurze i Indonezji sprawiły, że poprawiliśmy efektywność zdalnej pracy nad projektami. Zdarzało nam się, że tego samego dnia 15 osób z naszego zespołu pracowało w 5 różnych miastach – od Dżakarty i Warszawy po Zambrów i Rawę Mazowiecką.

 

Sotrender w Dżakarcie

Konferencja E-commerce Partnership Gathering, Dżakarta”, fot. Joy Intermedia SEA

 

Rynek monitoringu mediów społecznościowych jest bardzo konkurencyjny. Mimo to Sotrender ma się świetnie. Co jest Waszą receptą na sukces?

Praca, praca i jeszcze raz praca, trochę ciekawych pomysłów oraz trzymanie się od początku podstawowych wartości, na których zbudowaliśmy tę firmę: dbanie o najwyższą jakość danych i relacji z klientami, a także wykorzystywanie naszych doświadczeń z badań naukowych i stosowanych. Dodatkowo doświadczenia z pobytu w USA nauczyły nas pracy przede wszystkim nad wyróżnikami, które będą unikalne w skali światowej. Stąd też w ostatnich miesiącach rozwijamy wskazówki oparte o dane oraz szybkie automatyczne raporty. Mamy oczywiście kilka pomysłów, co robić dalej, żeby mieć mocne argumenty w porównaniach z innymi rozwiązaniami do badania i analizowania social media.

Dżakarta Sotrender

Widownia na Social Media Workshops w Dżakarcie, fot. Jan Zając

 

Coraz aktywniej działacie poza granicami Polski. Co jest najtrudniejsze dla Was w zdobywaniu nowych rynków?

Myślę, że podobnie jak dla większości innych młodych polskich firm – budowa świadomości i wizerunku naszej marki oraz przede wszystkim tworzenie kanałów dystrybucji. Pewną trudnością jest też fakt, że mamy w kraju bardzo mało doświadczeń w budowie globalnych firm działających w modelu SaaS i częściowo jeszcze wszyscy uczymy się na błędach, choć powoli się to zmienia, zwłaszcza że światek startupów technologicznych wymienia się informacjami.

Dla przykładu, początkowo koncentrowaliśmy się przede wszystkim na pozyskiwaniu większych klientów przy okazji spotkań bezpośrednich, targów czy konferencji. Okazało się jednak, że ten sposób jest na tym etapie dla nas mało efektywny i słabo skalowalny. Zarazem nie stać nas jeszcze na zatrudnienie w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii naprawdę doświadczonych sprzedawców z kontaktami. Od pewnego czasu kroczymy zatem ścieżką, która przyniosła sukces innym startupom z Europy Środkowej i Wschodniej: skupienie na mniejszych i średnich firmach i pozyskiwaniu klientów online, przede wszystkim w oparciu o content marketing.

Zwycięzcy Go To Startups show, San Francisco, czerwiec 2014, fot. S3 Accelerator

Zwycięzcy Go To Startups show, San Francisco, czerwiec 2014, fot. S3 Accelerator

 

Uważacie się nadal za startup, czy może bliżej jest już Wam do przedsiębiorstwa mogącego pochwalić się stałymi zyskami?

Od prawie 2 lat Sotrender jest stale rentowny, gdyby więc trzymać się Twojej definicji z pytania, to jesteśmy już niemal korporacją 😉  Staramy się także systematycznie porządkować naszą pracę i budować różne procesy i procedury. Z drugiej strony, wciąż zdarza nam się realizowań różne projekty na wariata i często zmieniać scenariusze – pod tym względem jesteśmy wciąż startupem i dobrze nam z tym!

 

Chciałbym kupić Sotrendera – ile będzie mnie to kosztowało? Oczywiście to pytanie ma zaprowadzić do zdradzenia czy dostaliście już podobne oferty…

Ośmiocyfrową kwotę, ale póki co w złotych 😉  A na poważnie – nie dostaliśmy jeszcze konkretnych ofert kupna spółki, zresztą nawet ich nie szukaliśmy, więc nie mieliśmy tego dylematu. Jak już wspominałem, spokojnie rozwijamy się organicznie, a naszym głównym celem obecnie jest zwiększanie przychodów z innych krajów, dzięki czemu wartość firmy powinna szybko wzrosnąć. Nie jest też tajemnicą, że od pewnego czasu rozmawiamy z różnymi funduszami venture capital, nie tylko z Polski, zainteresowanymi mniejszościową inwestycją w naszą firmę. Celem byłoby znaczne przyspieszenie naszej ekspansji na rynku globalnym i w efekce szybki wzrost wartości spółki. Gdy tylko znajdziemy partnera, który zaoferuje nie tylko odpowiednie warunki finansowe, ale też konkretne know-how i wsparcie merytoryczne, na pewno damy znać.

 

Jakie cele na najbliższe lata postawił sobie Wasz zespół?

W skrócie, to chcemy być najlepsi, ale wiemy, że wcześniej wiele jeszcze musimy się nauczyć i poprawić.

Wydaje mi się, że w naszej sytuacji ciągle jeszcze planowanie w perspektywie dłuższej niż rocznej nie ma sensu. Mało tego, większość dokładnych planów robimy raczej na 3 czy maksimum 6 miesięcy. Główny cel to podbój nowych rynków, a także utrzymanie pozycji lidera badań social media w Polsce. Tak naprawdę dopiero od niedawna czuję, że mamy spójną i konsekwentną wizję tego, gdzie chcemy być wkrótce i jak chcemy tam się znaleźć. Na co dzień oznacza to przede wszystkim mozolne poprawianie różnych drobiazgów i sprawdzanie różnych pomysłów na sprzedaż i marketing, a także kontynuowanie tego, co do tej pory skutecznie działało.

::

Jan Zając, Prezes Zarządu i współtwórca Sotrender 

@janekzajac

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF