...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Projekt Orli Dom

Po co powstał projekt Orli Dom? Mówiąc najkrócej: aby zakończyć przedłużające się dyskusje na temat kształtu narodowego godła, a wziąć się za konkrety. Tak się bowiem dziwnie składa, że od samego początku ukoronowania ponownie orła, po transformacji, toczą się bardziej lub mniej intensywne boje o poprawienie rysunku herbu Orła Białego oraz zapisów ustawy o godle. Jak widać gołym okiem - bez efektów.

W publicznych dyskusjach na ten temat ujawnia się raz po raz brak zrozumienia, ale przede wszystkim zainteresowania ze strony decydentów, czy szerzej klasy politycznej.

Zatem celem, jaki sobie postawiłem, było pokazanie, jak opracowanie tego typu powinno wyglądać – nie tylko pod względem rysunku, co oczywiście jest istotne, ale przede wszystkim także pod względem dopracowania wersji herbu z uwzględnieniem różnych technik wykonania, specyfikacji kolorystycznej itp.

Założenia projektu, jakie przyjąłem, było dość proste i wynikające z praktyki, tak własnej, jak i obcej, posługiwania się naszymi symbolami narodowymi w praktyce projektowej i wykonawczej: stworzenie wersji użytkowej herbu i godła RP – roboczo nazwanego „herbem małym”, maksymalnie dostosowanej do różnych rodzajów mediów i pozwalającej na poprawne jego stosowanie w każdej technologii i na każdym materiale. Stworzenie wersji uproszczonej, tak w rysunku jak i odmianach, ze skodyfikowanym w księgę opisem zastosowań danej odmiany oraz użytkową specyfikacją koloru pozwalającą prawidłowo odwzorować herb – system Pantone, CMYK, RGB, web color, RAL. Z drugiej strony pokazanie wlaśnie tej dokumentacji, jako przykładu tego co być powinno a nie ma.

W dobie powszechnego wykorzystywania logo (znaku firmowego czy produktowego), również w mediach elektronicznych, nie do pomyślenia jest by projektant przekazał klientowi tylko wydruk zaprojektowanego znaku, stwierdzając, że to jest wzorzec i na tej podstawie można sobie odtwarzać ów znak. Odtwarzać, co podkreślam, gdyż wersji cyfrowych znaku brak. A taką właśnie, kuriozalną, sytuację mamy z naszym Godłem państwowym i mieć będziemy tak długo, póki jedynym wzorcem herbu jest wydruk w Dzienniku Ustaw, na dodatek na lichawym papierze i z przekłamaniami kolorystycznymi.

Nie do pomyślenia jest także by profesjonalny projektant przekazał zleceniodawcy, jako specyfikację koloru li tylko wartości CIELUV dla konkretnego, jednego podłoża. Specyfikacja minimum dla każdego projektu logo to Pantone, CMYK, RGB i webcod. To minimum pozwala ogarnąć podstawowe zastosowania znaku na różnych polach jego eksploatacji, ale nie wyczerpuje wszystkich możliwych specyfikacji, żeby wspomnieć tylko NCS, RAL, Pantone do tkanin i plastiku, wzorce nici etc.  A jednak nasz najważniejszy znak, symbol państwowy, tego wszystkiego po prostu nie ma, opierajac całą specyfikację li tylko na parametrach na CIELUV i to sprecyzowanch dla materii flagi, zatem do konkretnego zastosowania, na konkretnej tkaninie. Co gorsze nie dającego się konwertować na inne systemy barwne bez sporych odchyleń odcienia barwy.

Zatem podstawą, tej zaplanowanej użyteczności,  oprócz uproszczenia samego rysunku, była także próba dopasowania rysunku godła w bardziej heraldyczne ramy, sprawdzenia czy taka zmiana rysunku pozwoli na łatwiejszą aplikację znaku na różnych mediach, czy wydobycie tej białości „Orła Białego” będzie miało korzystny wpływ wizualny.
O ile założenie było proste, o tyle realizacja, tego założenia, przybrała nieco rozbudowaną formę, z wielością wersji do różnych zastosowań. Przybywa także testów wykonania, w konkretnych technologiach i przy zastosowaniu różnych materiałów. Doświadczenia z testów  pomagają poprawić ewentualne błędy, dostosować się do tehnologii czy precyzyjniej ustawić urządzenie, podpowiadają także kolejne rozwiązania lub – co ciekawe – także kolejne zastosowania.  Czy są z tego testowania jakieś dodatkowe korzyści? Naturalnie! Każde takie testowanie to doświadczenie bezcenne, kontakt z wykonawcami, fachowcami znającymi swoją robotę, posiadającymi doświadczenie i wiedzę, którymi się dzielą. To nie tylko okazja do wprowadzania niezbędnych korekt, ale także kolejna porcja otrzymanej wiedzy i doświadczeń własnych. Powiem więcej testowanie takiego znaku musi być wykonane na możliwie najszerszym spektrum materiałów i technologii, by można było także opracować precyzyjnie użycie orła w Katalogu zastosowań.

Zarzuci mi ktoś, że tworzę nieprawidłowy herb RP, ale pytanie jest proste – która z wersji herbu RP, funkcjonujących wokół nas, jest prawidłowa? Która odpowiada rzeczywiście i w 100% wzorcowi zawartemu w Załączniku do „Ustawy o godle”? Wbrew pozorom nieliczne to przykłady. Wystarczy popatrzeć na owalne tablice urzędowe, z herbem Rzeczypospolitej, wystarczy przejść się warszawskim Krakowskim Przedmieściem i przyjrzeć się dokładnie tym tablicom, a jest ich tam sporo – co jedna to inna, inny nieco rysunek orła, inne proporce tarczy herbu do całej tarczy owalnej, o kolorze nawet nie wspominam. To tylko jeden z przykładów dowolności z musu w stosowaniu herbu lub godła RP, które można mnożyć w nieskończoność, zaś źródło problemu jest cały czas to  samo – brak prawidłowego wzorca elektronicznego, do którego łatwo się odwołać, bez potrzeby jego ciągłego nieprecyzyjnego odtwarzania.

Podstawowy element, dopingujący mnie do kontynuacji tego projektu (a może eksperymentu?), to świadomość tego, co dzieje się w zarządzaniu znakiem i wizerunkiem na świecie, nie tylko na poziomie firm, ale właśnie na poziomie państw. Nowoczesne państwa starają się tym wizerunkiem, znakiem, zarządzać w sposób spójny i konsekwentny, na bazie opracowanych szczegółowo zasad, które nie ograniczają się do samego herbu i godła. Są to dużo szersze opracowania, szczegółowo ogarniające poszczególne media, pola, ale i sposoby aplikacji na różnego rodzaju nośnikach informacji reprezentujących państwo – takich jak tablice, druki informacyjne, papeterie itd. z precyzyjnie rozpracowanymi layoutami, wyznaczonym miejscem i wielkością ekspozycji znaku etc. Takie opracowanie, wzorzec, jest precyzyjnym narzędziem do zarządzania jednolitym wizerunkiem. Łatwo się do niego odwołać i porównać. Inaczej pozostaje liczyć na domyślność i jednocześnie jednomyślność tej domyślności by udał się cud spójnego wizerunku państwa poprzez jego własny znak.

I na koniec mała konstatacja na temat roli, jaką tak przygotowane opracowanie mogłoby odegrać. Roli być może niewielkiej, ale wartej docenienia – tak opracowana, w kształcie podstawowym księga herbu sama w sobie mogłaby stać się upominkowym „gadżetem” promującym – poprzez Godło – Polskę. Utrwalając jednocześnie znak w szerszej świadomości w formie jednolitej. Księga projektu Orli Dom została pokazana w roku ubiegłym, przez Krzysztofa J. Guzka (członek Szkockiego Towarzystwa Heraldycznego)  wspomagającego projekt merytorycznie, na Międzynarodowym Kongresie Heraldycznym w Maastricht wzbudzając bardzo duże i pozytywne zainteresowanie.

Strona www orlidom.pl

Na stronie http://www.orlidom.pl prezentowane są materiały dotyczące tak samego projektu jak i materiały szerzej obejmujące kwestie symboli narodowych w ujęciu historycznym, symbolicznym ale i czysto technicznym.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF