...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Reklamowy Mundial

Start Mundialu zazwyczaj oznacza wysyp reklam, w których głównym motywem jest piłka nożna i najbardziej rozpoznawalni piłkarze. W tym roku walka o miano najlepszej reklamy piłkarskiej jest wyjątkowo zacięta.

Warto zauważyć, że najbardziej eksploatowanym piłkarzem jest Cristiano Ronaldo, reprezentujący Portugalię. Jednak w spotach znajdziemy też Zlatana Ibrahimovica (Szwecja), który na Mundialu nie zagra. W decydującym o awansie dwumeczu Szwecja przegrała z… Portugalią.

Wszystkie przedstawione poniżej reklamy trwają przynajmniej kilka minut i są umieszczone na platformie YouTube.com, gdzie notują miliony wyświetleń każdego dnia.

Ciekawostką jest obecność polskiej reklamy z gwiazdami piłki nożnej. Z tematem zmierzyła się firma Drutex.

::

O opinię na temat spotów Nike’a, Adidasa, Beats, Samsunga i Drutexu zapytaliśmy fanów piłki nożnej związanych z branżą reklamową.

Arvind Juneja, fangol.pl:

Rózne firmy skupiają uwagę na różnych elementach i celują swoje produkcje do różnego segmentu kibica. Reklama Beats odwołuje się mocno do emocji, które płyną z przygotowań, z tego wszystkiego co jest naszym tłem w codziennym życiu – tak jak tłem dla wielu ważnych chwil jest muzyka.

Z kolei Homegame od Adidasa pokazuje nam idoli starszych pokoleń i to, jak oni nadal patrzą na piłkę – wolą pograć na żywo niż siedzieć z padem, bo to inne emocje i zupełnie inny odbiór tego co się dzieje.

Reklama Risk Everything pokazuje nam scenariusz, w którym każdy z nas jest tym herosem i na koniec jak młody chłopak (taki jak wielu oglądających) nagle zastępuje Ronaldo… ryzyko? może, ale czy nie o to chodzi?

Animacja The Last Game mocno podkreśla wartość podejmowania ryzyka a przy okazji dodatkowo pokazuje, do kogo bardziej skierowana jest ta kreacja. Warto zwrócić uwagę na niesamowity dystans piłkarzy do siebie, jak Ronaldo robiący za manekina. .

Które reklamy wygrywają? Te, które są nam bliżej. Samsung może się uczyć od Beatsów jak robić reklamę sprzętu tak, by chciało się ją oglądać przez 5 minut. Nie ma nachalności, słuchawki są wszędzie, znani muzycy również ale nie bije to po oczach, jest jakaś historia etc. W Galaxy teamie z kolei piłkarze zostali zdehumanizowani, porównani do robotów tak jakby zbliżając ich bardziej do samsungowej technologii niż do idoli, znanych nam z boiska.

 

Michał Sławiński, Co-Founder School of New Media, organizator Czwartkowych Spotkań Social Media.

W tym roku reklamy przed Mundialem wskoczyły na wyższy, kosmiczny wprost poziom, pod prawie każdym względem. Przede wszystkim skoczył poziom budżetowy. To już nie są 30 sekundowe czy nawet 1,5 minutowe spoty, to prawdziwe filmy reklamowe, trwające nawet ponad 7 minut. Ich rozmach powala – fajerwerki efektów specjalnych, jakich nie powstydziłby się Hollywood, dziesiątki gwiazd światowej piłki nożnej, niezwykłe ujęcia i rozwinięte scenariusze. Budżety również musiały być hollywódzkie… Pod tym względem w finale mamy dwie marki – Samsunga i Nike’a.

Samsung stwozył całą platformę komunikacji, którą jest galaktyczny mecz pomiędzy kosmitami i reprezentacją Ziemi. I mocno „popłynął”, wykorzystując do maksimum pomysł – powstało wiele filmów, od wyboru reprezentantów, przez treningi, po finałowy mecz, który jeszcze trwa. Dodatkowo jest też gra mobilna, która pojawiła się w App Storze i Google Play. Wszystko w klimacie SF, co jest bardzo przemyślaną strategią Samsunga, przesuwa bowiem ich produkty, takie jak smartwatche czy smartfony, w technologiczną przyszłość. To, co mi się w tym nie do końca podoba, to zgubienie gdzieś samej piłki nożnej, no ale ta bardzo rozbudowana kampania jest raczej skierowana do szerokich odbiorców, nie zawsze interesujących się samą piłką nożną.

Nike z kolei stawia na humor połączony również z fajerwerkami technicznymi. Scenariusz jest bardzo podobny do Samsunga – walka z drużyną „nie z tej Ziemi”, w tym przypadku klonów. Gwiazdy piłkarskie zostały od początku zanimowane, w niezwykle przyjemnym dla oka stylu. Jest dużo żartów z piłkarzy, są fragmenty dla fanów futbolu. Wszystko bardzo spójne i bardzo w klimacie samego Mundialu w Brazylii. Warto zwrócić uwagę, że na przestrzeni krótkiego czasu Nike wypuścił dwa spoty, pierwszy z nich pojawił się pod koniec kwietnia i również jest o meczu, podwórkowym, który zamienia się w spotkanie o wielką stawkę. Nike konsekwentnie buduje swoje hasło „Risk everything”, które w emocjonalny sposób przemawia zwłaszcza do młodych adeptów piłki nożnej, motywując ich rozwoju.

Pod względem emocjonalnym z zebranych tu spotów wygrywa jednak Beats by Dre. W opisanych powyżej superprodukcjach nieco tego brakuje, ujęć twarzy, górnolotnych słów i budowania atmosfery skupienia, napięcia przed grą, przed tym jakże ważnym nie tylko dla samych Brazylijczyków wydarzeniem. Fenomenalne hasło „The Game before The Game” wprowadza nas w psychikę piłkarzy, którzy podczas Mundialu są pod.. kosmiczną presją. I na pewno nie raz zobaczymy ich w tych słuchawkach przyjeżdżających autokarem na stadion, skoncentrowanych, zamyślonych. Spot znowu trwa ponad 5 minut, ale trzyma w napięciu, wręcz wzrusza, jest znacznie bliżej odbiorcy, niż superprodukcje Nike’a czy Samsunga.

Na koniec słowo o Adidasie, który chyba niestety przysnął i przegrywa w rywalizacji ze swoim głównym konkurentem w dziedzinie sportu. Reklama jest poprawna, ale to jednak poziom sprzed 4 lat, poza tym spot sam w sobie jakoś dziwnie kojarzy mi się z produkcją Nike’a „Home Game” sprzed jakiś 10 lat.. (obejrzyj spot). Są gwiazdy, jest humor i piłka nożna, ale kto o tej reklamie będzie pamiętał?

Zupełnie na sam koniec – Drutex. Fajnie, że polską firmę stać na Andreę Pirlo czy Philippa Lahma. Wstydu nie ma, ale dłuższego komentarza na temat tej reklamy chyba pisać nie warto. Podsumowując – kosmiczne reklamy przed Mundialem, w których miejscami jednak brakuje prawdziwie piłkarskich emocji.

 

Artur Smolicki, newcreative.pl

Każda duża impreza sportowa to nie tylko wyjątkowe emocje dla kibiców lecz także szansa dla wielu marek na podpięcie się pod to wyjątkowe święto. W tym roku nie mamy na co narzekać, spoty przygotowane przez Nike czy promocja słuchawek Beats to nie tylko światowe gwiazdy oraz niesamowite wrażenia artystyczne lecz także wykorzystanie do granic możliwości atrybutów, jakie daje nam storytelling. Zawiódł mnie jedynie Adidas stawiając na standardowy scenariusz, który widzieliśmy niejednokrotnie. W tym akurat przypadku okazało się, że wykorzystanie zachodzących już gwiazd światowej piłki to jednak nie wszystko. Minusy? Wykorzystanie praktycznie tych samych nazwisk przez kilka marek, przez co odbiór prezentowanych brandów odrobinę się rozmywa. Biorąc jednak pod uwagę jakość spotów mogę przymknąć ten fakt oko.

 

Maciej Trojanowicz, szeriszeri.pl, Troyann.pl

Mundial to temat, który rozgrzewa całą planetę. No, przynajmniej jej większość. Nic zatem dziwnego, że atmosferę tę doskonale wykorzystują marki w swoich reklamach. W ostatnich dniach głośno głównie o firmie Nike, która od lat słynie z doskonałych spotów. Pięciominutowa animacja wykorzystuje emocje piłkarskie: pasję, nieprzewidywalność i ducha sportu, dzięki czemu podbija ona YouTube. Widać także coraz częstsze odwołania do amatorskich emocji. Kto pamięta z dzieciństwa kłótnie o to kto jest Ronaldo, a kto Figo i mecze o „bojo” ten pokocha drugi spot Nike’a.

Bardzo spodobał mi się także spot marki Beats, która przywołuje małe rytuały przedmeczowe. Każdy ma inny: modlitwa, odpowiednie związanie włosów czy podwinięcie rękawów. A wszystko to wsłuchując się w muzykę. Sam tak miałem, słuchając przed grą dynamicznych utworów, które poprawiały mi koncentrację. Wykorzystując ten motyw Beats liczy na silniejszą identyfikację odbiorców z marką. I to chyba działa.

Bardzo dobrze zapowiadała się długa kampania Samsunga, lecz chyba z dużej chmury spadł mały deszcz. A szkoda, ponieważ pierwszy raz mogliśmy zobaczyć herosów współczesnej piłki w jednej reklamie: Messi i Ronaldo są na co dzień twarzami konkurujących ze sobą Adidasa i Nike’a.

Skoro już jesteśmy w temacie Adidasa, to ich spot jest wyjątkowy, ponieważ wykorzystuje nie tylko obecne, ale i dawne gwiazdy tej marki: Beckhama i Zidane’a. Jednak mocno przypomina jedną z reklam Nike’a sprzed dekady. Po Adidasie zawsze można wymagać więcej.

 

Karol Gajewski, managing & advertising ace, ACEpm

Nike kontynuuje swoją znaną od lat linię reklam, obudowując jakimś konceptem widowiskową grę w piłkę. Kiedyś Eric Cantona walczył z diabłem. Teraz zachęca się widza do zaryzykowania wszystkiego – i to hasło stanowi trzon fajnej historii, przez którą przewijają się najpopularniejsze twarze światowego sportu. Adidas zrobił to, co Nike kilka lat temu – zbudował swoją opowieść wokół zabawy piłką, ale zaserwował przy tym nazwiska niemłodych już piłkarzy, stojących obecnie raczej w drugim rzędzie. Myśl o tańszej podróbce reklam konkurenta nasuwa się automatycznie.

Kreacja Samsunga Galaxy jest po prostu nudna. Oklepany schemat, czyli piłkarze vs obcy (w to miejsce można wstawić dowolnego przeciwnika), dokładnie te same twarze, które znamy już z reklam Nike’a. I film, a konkretniej pierwsza część historii, trwa jedenaście minut?! Ktoś zdecydowanie przekombinował.

Na pochwałę zasługuje z kolei reklama słuchawek Beats by Dre, które zostały świetnie wpisane w ideę sportu, pokazując, że gra zaczyna się jeszcze przed wejściem na boisko. Nakręcanie się muzyką przed decydującym męczem jest naturalne, to nieodłączna część sportu, profesjonaliści i amatorzy sportu robią tak na co dzień. Produkt i marka mają swoje odpowiednie miejsce w całej historii – w przeciwieństwie do Drutexu. Widać ewidentny przytyk w stronę Oknoplastu, sponsora Interu, Borussii i Olympique Lyon. Nazwiska (skądinąd dobre), które udało się ściągnąć do reklamy, mówią same za siebie. To przykre, bo w reklamie obecność okien nie ma uzasadnienia, produkt został doklejony na końcu, nie mają związku z historią. Gdyby chociaż ktoś tą piłką wybił jakąś szybę… A tak mamy tylko niezbyt wyrafinowany przytyk do konkurenta, który na rynku sponsoringu sportowego radzi sobie znacznie lepiej.

Nike zdecydowanie wygrywa reklamowy mundial, od lat serwując kibicom najlepiej napisane i wyprodukowane reklamy piłkarskie. To w nich widz otrzymuje najnowsze tricki i najlepszych piłkarzy, trenerów i sportowców. Nike pozostawia innych daleko w tyle nawet pod względem line up’u znanych twarzy. Dlatego na reklamy Adidasa tylko przyjemnie się patrzy, podczas gdy historie Nike’a wszyscy oglądają z wypiekami na twarzy. W kategorii produktów pośrednio związanych ze sportem, Beats by Dre zrobiło świetną robotę, zaś Samsung pokazał jedynie, że znowu zupełnie niepotrzebnie wydał kupę forsy bez większego sensu.

 

Kamil Kwaśniak, reklaMAN

Jeżeli chodzi o kreacje giganta, czyli Nike to zauważam prawidłowość. Obie reklamy mocno kojarzą się z grą na konsole. Pierwsza ma montaż jak w trailerach PES-a lub FIFY. Druga reklama-animacja wygląda jak gra komputerowa dla najmłodszego odbiorcy. Tymczasem najnowsza kampania FIFY 14 w Ameryce Płd. polegała na podmianie zdjęć z serwisu sportowego na screeny z gry. I ludzie nie zauważyli różnicy. Serio, sprawdźcie sami. Sporo się mówi, że mundial będzie zaawansowany technologicznie (kultura 2 ekranów itd.), ale to poszło już dużo dalej. Dzisiejszy futbol jest jak FIFA 14. Nike to wie i ta prawda wychodzi ze spotów.

Pozostałe:

Czarnym koniem mistrzostw są słuchawki Beats by Dr. Dre. Neymara kocha Ameryka Południowa, a dzięki tej kampanii pokochają go też kibice z audiofilskim zacięciem. I nieważne, że cena słuchawek to na polskie warunki około minimalnej krajowej. Zupełnie nie podoba mi się kampania Samsunga, ale o tym to już na moim blogu w linku, który jest przy nazwisku :).

 

::

Nike: Risk Everything

 

::

Beats: The Game Before The Game

 

::

Nike: The Last Game

 

::

Adidas: House Match

 

::

Samsung: Galaxy 11

 

::

Drutex: Wybór Mistrzów

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF